OsadaNET / <?php print $title; ?>


  Banner





Wyprzedaż majątku Tarnowskich Gór

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum OsadaNET Strona Główna -> Tarnowskie Góry / Osada Jana
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dick
Zarząd Główny
Zarząd Główny


Dołączył: 27 Wrz 2004
Posty: 1183
Skąd: jestem z miasta :)

PostWysłany: Pią Mar 04, 2005 9:46    Temat postu: Wyprzedaż majątku Tarnowskich Gór Odpowiedz z cytatem

Gdy ktoś obcy spyta: "Co Wy tam macie w tych Tarnowskich Górach?" automatycznie zaczynamy wymieniać - kopalnię zabytkową, dzwonnicę gwarkowską, sztolnię "Czarnego Pstrąga", restaurację "Sedlaczek", studnię na rynku. To takie charakterystyczne symbole naszego miasta. Bardziej dociekliwi usłyszą jeszcze o muzeum, kościele ewangielickim przy rynku, zabytkowym pałacu w Rybnej, parku wodnym i całorocznym stoku narciarskim.

Jak wieść gminna niesie, nasi włodarze postanowili pozbyć się kilku wizytówek miasta.
O Pałacu w Rybnej wyczytałem w Gwarku (vide tekst poniżej) a i obiło mi sie o uszy, że Sedlaczek również ma iśc pod młotek.

Tekst z Gwarka:
Cytat:
Tarnogórska Rada Miejska podjęła w ubiegły piątek uchwałę o sprzedaży Pałacu w Rybnej. Po zaciętej dyskusji ostatecznie większość radnych opowiedziała się za propozycją burmistrza i zabytkowa nieruchomość zostanie sprzedana. Część pieniędzy, które wpłyną z tego tytułu do miejskiego budżetu mają zostać przeznaczone na remont generalny sali widowiskowej w Tarnogórskim Centrum Kultury.

Według projektu uchwały Pałac w Rybnej (wraz z gruntem – 22 tys. m kw.) miał zostać sprzedany w drodze przetargu nieograniczonego pisemnego. Budynek, o powierzchni użytkowej blisko 1200 m kw., figuruje w rejestrze zabytków. W uzasadnieniu uchwały napisano, że nieruchomość wymaga remontów i modernizacji, których koszt oszacowano na około 1 mln zł, natomiast miasta na takie wydatki nie stać. – Dlatego proponuję sprzedać pałac. Chciałbym aby nieruchomość trafiła w dobre ręce i była tam kontynuowana działalność kulturalna na wysokim poziomie. A milion złotych ze sprzedaży proponuję przeznaczyć na remont sali widowiskowej w Tarnogórskim Centrum Kultury. Za te pieniądze można wybudować klimatyzowaną salę z profesjonalnym oświetleniem, jak będzie trzeba z obrotową sceną – wyjaśniał burmistrz Kazimierz Szczerba podczas posiedzenia Komisji Kultury i Edukacji oraz Budżeru i Finansów, które odbyły się w ubiegły wtorek w Pałacu w Rybnej. Burmistrz dodał, że na imprezy kulturalne w Rybnej przyjeżdża około 100 osób, w tym wiele spoza Tarnowskich Gór.

Natomiast mieszkańcom należy się sala z prawdziwego zdarzenia, gdzie nie będą zimą marzli, z dobrą akustyką i oświetleniem. – Zgodnie z prawem zadaniem miasta jest prowadzenie działalności kulturalnej i to chcemy robić w TCK w centrum miasta, gdzie łatwo może dotrzeć większość mieszkańców. Natomiast nie jest zadaniem gminy utrzymywanie pałaców – podsumował burmistrz Szczerba.

Przeciwny sprzedaży był Arkadiusz Czech. Przygotował on wzór protestu, który mieli podpisywać mieszkańcy i wysyłać do burmistrza. „Nie ma Pan moralnego prawa zubożyć majątku Tarnowskich Gór o obiekt, pełniący w dziedzinie propagowania kultury (...) tak doniosłą rolę. Nikt nie jest w stanie dać mieszkańcom (...) gwarancji, że pełniona do tej pory przez Pałac w Rybnej funkcja mecenasa kultury zostanie po sprzedaży zachowana” – napisano w proteście.

– Pałac to jedna z niewielu istniejących na Śląsku placówek tętniących autentycznym życiem muzycznym. Na organizowanych tutaj przez ostatnie 15 lat imprezach kulturalnych wychowało się 15-20 osób, które są asystentami na uczelniach artystycznych czy zawiadują poważnymi galeriami państwowymi. Z zapadłych wsi tacy ludzie nie wychodzą. Mówimy o sprzedaży pałacu, aby wyremontować kurnik, bo inaczej nie można określić budynku TCK, postawionego w latach radosnej twórczości. Takie są proporcje – argumentował Krzysztof Mazik, tarnogórski marszand i animator życia kulturalnego.

– Jeżeli troszczymy się o pałac, to należy go oddać we właściwe ręce, bo w miejskim budżecie nie ma pieniędzy na jego remont. Jeżeli będziemy zwlekać z decyzją, to za kilka lat będą w mieście dwa kurniki: w centrum i w Rybnej. A mieszkańcy pretensje będą mieli do burmistrza – odparł Kazimierz Szczerba. Dodał, że interesującą propozycję złożył „Chemet”. „Naszą intencją jest przejęcie tego obiektu, zainwestowanie w remont i modernizację jego bazy gastronomiczno-hotelowej, kontynuacja i rozszerzenie jego szeroko znanej działalności kulturalnej wraz z ewentualnym rozwojem bazy sportowo-rekreacyjnej” – napisano w piśmie do władz miasta.
Radny Marek Jaworski zaproponował sprzedaż częściową: pakiet udziałów w spółce. – Rada utrzyma wpływy w spółce, czego nie da żadna umowa – powiedział radny Jaworski i dodał, że część mieszkańców Tarnowskich Gór nie jest przekonana do sprzedaży pałacu, a sprzedaż udziałów w spółce ograniczy niebezpieczeństwo realizacji pesymistycznego scenariusza.

Odparto, że wymagałoby to przekształceń spółki, co potrwa 1-1,5 roku i będzie wymagało pieniędzy, a nie ma gwarancji, że ktoś kupi mniejszościowy pakiet akcji. Natomiast gdyby gminie pozostał mniejszościowy pakiet, to stanie się tak, jak w przypadku PWiK – możliwości ingerowania w spółkę będą niewielkie. – Przekształcenie kosztuje. W tym roku spółkę Pałac w Rybnej trzeba dokapitalizować kwotą 25 tys. zł. Po latach zwolnień zdecydowała się ona płacić gminie podatek od nieruchomości, na co potrzebuje 27 tys. zł. A zysk brutto za 2004 r. wyniósł 1550 zł. – powiedziała Janina Namysło, skarbnik miasta.

– A jeżeli coś się nie uda, to burmistrz zapłaci głową. Myślę, że radni ryzykują mniej – stwierdził Kazimierz Szczerba. Na pytanie o losy pracowników pałacu, burmistrz odpowiedział, że przy prywatyzacjach sporządza się pakiety gwarancji pracowniczych i tak będzie również w tym przypadku.
Ostatecznie propozycja burmistrza została przyjęta i rada wyraziła zgodę na sprzedaż pałacu. Za głosowało 11 radnych, 10 było przeciw, a 1 wstrzymał się.

Jarosław Myśliwski

źródło: Gwarek, wydanie internetowe: http://www.gwarek.com.pl/archiwum/220205/zasoby/index_cd1.html

Co Wy na to????
Mnie dręczy pytanie: skoro w Rybnej od 15 lat z powodzeniem odbywają się cyklicznie wszelkiego rodzaju koncerty kulturalne, to jaki sens jest go sprzedawać aby zdobyć środki na budowę sali koncertowej?
Może idźmy dalej - sprzedajmy park wodny aby pozyskać środki na budowę basenu! Sprzedajmy ratusz, aby zdobyć fundusze na budowę siedziby władz miejskich! Sprzedajmy kopalnię zabytkową by stworzyć jakąś atrakcję turystyczną!!!


P.S. Otrzymaliśmy zaproszenie od Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej na spotkanie, na którym podjęta zostanie dyskusja na temat sprzedaży obiektów zabytkowych miasta. Spotkanie odbędzie się w dniu 11.03.2005r o godz. 17-tej w siedzibie SMZT.
Ktoś idzie ze mną???
_________________
pozdrawiam
dick
(do usług + 22% VAT)
==============================
Administratorzy to się nie znają....
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
anger
Zaawansowany
Zaawansowany


Dołączył: 27 Wrz 2004
Posty: 335

PostWysłany: Sob Mar 05, 2005 16:21    Temat postu: jest takie ... Odpowiedz z cytatem

jest takie powiedzenie: '' jestesmy niewolnikami rzeczy które posiadamy''
i jak każde powiedzenie zawiera sporo prawdy
wiec sprzedajmy wszystko w pizdu bedziemy mieli swiety spokój Razz
_________________
legalize it ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
sERo
Administrator sieci
Administrator sieci


Dołączył: 27 Wrz 2004
Posty: 1721
Skąd: PORTER

PostWysłany: Pon Mar 07, 2005 22:24    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To jest majątek miasta zaledwie od kilkudziesięciu lat. Nie wiem skąd to przeświadczenie, że prywatny właściciel będzie o te zabytki dbał gorzej niż państwowy, przejściowy właściciel.

Jeśli napisze się dobrą umowę, zabezpieczy w niej przed możliwością dewastacji i rozbiórek, zobowiąże się do odpowiednich remontów i do utrzymania choć w minimalnym stopniu obecnej działałności kulturalnej, jeśli ustali się tu odpowiednie kaucje i klauzule zabezpieczające, sąd arbitrażowy (żeby ewentualna sprawa nie ciągneła się 5 lat), to dlaczego nie?! Tylko umowa musi być naprawdę dopracowana i przed podpisaniem poddana pod osąd opinii publiczniej. Tu nie sprzedaje się pola w Tąpkowicach (bez urazy) tylko perełki Tarnowskich Gór. Lepiej dać zbyt wysokie warunki i nie znaleźć kupca niż oddać je niekompetentnym cwaniakom.

Dla mnie właśnie tu jest zasadnicze pytanie: czy miasto chce te zabytki sprzedać dobrze, czy też sprzedać byle jak, byle komu, byle dostać trochę gotówki. Niestety znając polskie realia chodzi o to drugie... Evil or Very Mad
_________________
BOFH

To nie jest takie proste. Tak się tego nie robi. To nie działa w ten sposób. Twisted Evil
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Dick
Zarząd Główny
Zarząd Główny


Dołączył: 27 Wrz 2004
Posty: 1183
Skąd: jestem z miasta :)

PostWysłany: Pon Mar 07, 2005 23:09    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Postaw się w roli potencjalnego kupca - podpisałbyś umowę, w której sprzedający dyktuje Ci co możesz a czego nie możesz zrobić ze swoją własnością, w jaki sposób masz o nią dbać i kogo pytać o cokolwiek.
Inwestujesz w coś swoje pieniądze i nie wolno Ci realizować swoich pomysłów???
Im więcej obwarowań, ograniczeń i ciężarów tym niższa kwota - i vice versa.
Miastu zależy raczej na szybkiej kasie - sprzeda więc byle komu i byle jak.
Takie jest moje zdanie
_________________
pozdrawiam
dick
(do usług + 22% VAT)
==============================
Administratorzy to się nie znają....
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
sERo
Administrator sieci
Administrator sieci


Dołączył: 27 Wrz 2004
Posty: 1721
Skąd: PORTER

PostWysłany: Wto Mar 08, 2005 14:18    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przecież bardzo podobnie działa dobrze wykonany plan zagospodarowania przestrzennego miasta - kupując działkę masz określone do jakich celów ona może służyc, co na niej możesz wybudować, kiedy, często nawet w jakim stylu architektonicznym, do jakiej wysokości itp. itd. (patrz gdańska starówka).

Co więcej - mówimy o budynkach zabytkowych - a tu również przy wszystkich remontach i przebudowach trzeba mieć pozytywną opinię odpowiedniego konserwatora zabytków, często również służb miejskich.

Zazwyczaj kompetentny prywatny właściciel dba o zabytkowe budynki dużo lepiej i staranniej niż miasto - dam tu przykład bardzo wielu kamieniczek zarówno w Krakowie jak i w Tarnowskich Górach (patrz udane remonty na ulicy Krakowskiej). Oczywiście, że często w "niewyjaśnionych okolicznościach" służby konserwatorskie zawodzą, wystarczą tu za przykład zezwolenia na to kosmiczne cudo na naszym rynku. Dlatego zamiast protestować przeciwko sprzedaży powinniśmy skupić się na tym by budynki zostały oddane w możliwie najlepsze ręce, a już po sprzedaży winniśmy wszyscy skrupulatnie kontrolować nowego właściciela.

A co do tego, że cena maleje - tu się zgadzam. I właśnie tu jest zasadnicze pytanie - miasto chce sprzedać zabytkowe prywatnemu inwestorowi, choćby za dużo mniejszą, nawet symboliczną kwotę, pod warunkiem, że wykona on niezbędne remonty i przywróci świetność dawnym budynkom, czy też chodzi o szybkie uzyskanie środków na remonty TCK. Na to drugie się oczywiście nie zgadzam.
_________________
BOFH

To nie jest takie proste. Tak się tego nie robi. To nie działa w ten sposób. Twisted Evil
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Jarecki
Aktywny
Aktywny


Dołączył: 30 Wrz 2004
Posty: 118
Skąd: TG Kolorowa 22

PostWysłany: Czw Paź 13, 2005 21:17    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Na pewno prwatny właściciel będzie dbal lepiej iefektywniej o dobro, które nabył. Nie będzie np. zatrudniał z miejskiej kasy na niezliczonych etatach "budżetowych pasożytów" (vide: urzędu skarbowe). Obiekt, który nabył będzie funkcjonował i jeśli sprzeda się go osobie wiarygodnej to zbije jeszcze na tym dużą ilość kasy. Przykładem jest tutaj restauracja "U Wrochema" jak również cały ten obiekt. Odkąd pamiętam była to ruina, aż żal serce Tarnogórzanina ściskał kiedy na to patrzał. Teraz w rękach prywatnych jak widac powoli dźwiga się z "popiołów". Problem polega na tym aby nie sprzedać tego za przysłowiowy "grosz". Aby sprzedaż była obwarowana korzystnymi dla miasta kryteriami i warunkami jakie spełnić musi nabywca.
Z drugiej strony Dick ma rację wyprzedawanie majątku miasta "na gwałt" jest godne pożałowania. Zwrócić jednak trzeba uwagę, że obecnie u władzy miasta są ludzie rodem z SLD. A i reszta choś z innych ugrupować maja w sobie socjalistyczną, "opiekuńczą" krew. Onie nie potrafia wypracować pieniędzy inaczej niż podnosić podatki lub coś sprzedać. A pieniążki z długów, które wypracowała w pocie czoła poprzednia ekipa trzeba niestety oddać. I teraz już wiemu czemu wszystko co ma jakąś wartość a jest własnością miasta, czyli nas wszystkich, sprzedawane jest pospiesznie. Ot i cała sprawa.

Jarecki
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum OsadaNET Strona Główna -> Tarnowskie Góry / Osada Jana Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group